To można skończyć się nawet śmiercią - przed zostawianiem dziecka w nagrzanym samochodzie przestrzega Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarka rodzinna.
W Białymstoku pojawiają się plakaty. Straż miejska przestrzega, by nie zostawiać dzieci w zamkniętych samochodach. Rodziców przestrzega się już kolejny raz. A i tak to na niektórych nie działa...
Byłam przez tydzień nad morzem. I jestem przerażona, co niektórzy rodzice wyprawiają z dziećmi. Poziom braku odpowiedzialności sięga zenitu. A zostawianie dzieci w samochodzie to jest tylko jeden tego aspekt. Ja widziałam dwójkę trzyletnich dzieci wspinających się po wydmie. Nie dość, że to zakazane, to jeszcze niebezpieczne. Do tego rodzice w tym czasie grzebią w komórkach, albo palą papierosy, albo piją piwo. To powszechne na naszych plażach. Poza tym dzieci nie mają czapek na głowach, płaczą, bo potrzebują około 12-13 iść spać. A rodzice mają to za nic!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.