„Język serca” na Śląsku Opolskim. Kościół mówił do ludzi w języku, który znali

Czytaj dalej
Krzysztof Ogiolda

„Język serca” na Śląsku Opolskim. Kościół mówił do ludzi w języku, który znali

Krzysztof Ogiolda

Przez kilka stuleci „językiem serca” na Śląsku Opolskim była gwara śląska, bo to nią lud posługiwał się na co dzień - mówi ks. prof. dr hab. Andrzej Hanich, badacz historii Kościoła i Śląska, pracownik naukowy Instytutu Śląskiego w Opolu.

Mam w ręce jeszcze „ciepłą” najnowszą książkę księdza profesora - wydaną w Instytucie Śląskim w Opolu - „Język serca” ludności Śląska Opolskiego w drugiej połowie XIX i w pierwszej połowie XX wieku w świetle źródeł kościelnych”. Pamiętam dobrze, jak arcybiskup Alfons Nossol, emerytowany ordynariusz opolski, mówił, że w „języku serca” człowiek się modli, liczy i przeklina. Ks. profesor w swojej książce przywołuje znacznie wcześniejszą definicję...

  • Duszpasterstwo różniło się wyraźnie od polityków, mających - jak często w historii - tendencje do upraszczania świata: Tu jest Polska, tam Niemcy, bez żadnych odcieni

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Krzysztof Ogiolda

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.