Jezus nie stał na balkonie, lecz zanurzył się w życiu

Czytaj dalej
Fot. Michal Gaciarz
Grażyna Starzak

Jezus nie stał na balkonie, lecz zanurzył się w życiu

Grażyna Starzak

- Kiedy papież mówi o karierowiczostwie, arogancji, patrzeniu na innych z góry lub pogoni za groszem - to stara się jedynie przypomnieć, że nie tędy droga - tłumaczy ks. prof. Robert Nęcek, kierownik Katedry Edukacji Medialnej Uniwersytetu Papieskiego JPII w Krakowie.

- „Franciszek jest prorokiem, a prorocy uczą nas tego, czego nie nauczą nas nigdy mówcy” - napisał Ksiądz Profesor z okazji piątej rocznicy pontyfikatu papieża Franciszka. I dalej, że „prorocy nie przemawiają deklaracjami i obietnicami, lecz promieniują miłością i pięknem”. Podejrzewam, że naraził się Ksiądz części polskiego duchowieństwa, które niezbyt chętnie przyjęło i przyjmuje Franciszka. Dlaczego, jak Ksiądz Profesor sądzi?

- Żaden inny papież tak otwarcie nie krytykował wad duchowieństwa i kurii rzymskiej jak Franciszek. Ale czy słusznie z tego powodu należy się oburzać, słuchając papieskich słów? Przecież na kartach Biblii prorocy lub sam Jezus podobnie robili, próbując odkurzyć to, co zakurzone. Kiedy papież mówi o karierowiczostwie, światowości, arogancji, patrzeniu na innych z góry lub pogoni za groszem - to stara się jedynie przypomnieć, że nie tędy droga. Choć kapłani wywodzą się z ludu, to jednak wymaga się od nich nieco więcej, niż od przeciętnego wiernego. W ewangelicznym kapłaństwie nie chodzi o to - jak mawiał ks. Józef Tischner - ile ognia kapłan potrafi ściągnąć na głowy grzeszników, ale o to, za ilu potrafi nadstawić karku. Nieprzypadkowo, więc papież przypomina, że Jezus nie stał na balkonie, lecz zanurzył się w życiu. Kiedy wstępowałem do seminarium, ówczesny wicerektor powiedział, że ideałem jest, aby kapłan był pobożny i mądry. Gdyby jednak miał wybierać, to woli kapłana mądrego, gdyż pobożność przeminie, a niemoc horyzontalna pozostanie. Natomiast rodzice zawsze mi powtarzali, że ludzie wybaczą kapłanowi wiele, ale nigdy nie wybaczą mu chciwości, cwaniactwa i arogancji wobec wiernych. Dwadzieścia cztery lata temu wybrałem kapłaństwo, bo imponowali mi księża wówczas pracujący w mojej parafii. Dlatego osobiste świadectwo jest najlepszą drogą głoszenia Ewangelii i promocji kapłaństwa. Oczywiście, miażdżąca większość kapłanów to ludzie o szlachetnych i ofiarnych postawach. Nie gorszyłbym się krytyką papieską, tylko zastanowiłbym się, w którym z tych sektorów należy się podciągnąć w górę.

Czytaj więcej:

  • Komentatorzy, którzy zauważyli zdystansowanie części polskich duchownych wobec papieża, najczęściej wskazują, jako przyczynę, jego krytyczne, czasami bardzo ostre wypowiedzi na temat biskupów i księży. Poprzednicy Franciszka nie mówili tak często publicznie o grzechach duchownych…Dlaczego?
  • A może przyczyną niechęci części duchownych, ale też części wiernych w stosunku do papieża jest nieznajomość jego rzeczywistych intencji…?

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Grażyna Starzak

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2023 Polska Press Sp. z o.o.