Jeszcze dzień do rewolucji

Czytaj dalej
Tadeusz Płatek

Jeszcze dzień do rewolucji

Tadeusz Płatek

Od nowego roku handel ma być tylko co drugą niedzielę i obawiam się, że większość ludzi się zagubi. Komuś się pomyli, pójdzie do kościoła zamiast do czynnego hipermarketu, a tydzień później umrze z głodu.

Ktoś kupi dużo życiodajnej karkówki w sobotę, z myślą o całym weekendzie, ale upije się przez pomyłkę i zje wszystko od razu. I co? Bez śniadania, na kacu, do kościoła, kto to widział? Małe sklepiki się zatkają. Już nie tylko muskać będziemy ramionami wystające paczki chipsów.

Czekolady będą spadać z półek, wyrywać będziemy sobie ostatnie opakowania cukru i proszek do pieczenia, ponieważ narodowym sportem stanie się niechybnie pieczenie ciast bez świeżych owoców, czyli serników i tortów orzechowych.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Tadeusz Płatek

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.