Jeśli kino ma dwa skrzydła, to jest napięcie, dyskusja i demokracja
W kinematografii musi być zdrowy balans pomiędzy filmami, które wzmacniają patriotyczną narrację, wspólnotowość, świadomość historyczną a filmami, które kwestionują status quo - mówi dr Michał Oleszczyk.
Siłą kultury polskiej jest jej zdolność do autokrytycyzmu, ironii, satyry; do stawiania niewygodnych pytań i prowokowania nieoczywistych odpowiedzi. Bez tej cechy polskiej kultury nie byłoby ani „Monachomachii” Krasickiego, ani „Dziadów” Mickiewicza, ani - współcześnie - „Dnia świra” Koterskiego - powiedział mi pan niedawno, gdy rozmawialiśmy o próbie zablokowania przez środowiska prawicowe wskazania „Pokotu” jako polskiego kandydata do Oskara. Jak wygląda teraz sytuacja polskiego kina?
Czy Polska ma szansę na Oscara? Jaki film musiałby powstać? Czytaj w dalszej części rozmowy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.