Jedyny w Lubuskiem wzmocniony oddział psychiatrii sądowej. Tu trafiają sprawcy najgroźniejszych „czynów zabronionych”
Jeden Andrzej zabił swoją siostrę i został przeniesiony. Inny Andrzej (zbieżność imion przypadkowa) słyszał głosy i zabił przypadkowego przechodnia. Jest tu już prawie 20 lat. Oszust matrymonialny nie wytrzymał: uciekł z Gorzowa i do dziś szukają wiatru w polu.
Na jedyny w naszym województwie oddział psychiatrii sądowej o wzmocnionym zabezpieczeniu, osobny dla kobiet i mężczyzn, trafiają chorzy psychiczne, którzy popełnili „czyn zabroniony w warunkach niepoczytalności”. To nie przestępstwo - z nim mamy do czynienia, gdy sprawca jest świadomy tego, co zrobił. Oni nie są. Z reguły.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.