- Nie przyjmujemy przeprosin od tych ludzi. Zabili nam syna. Żaden wyrok nie będzie sprawiedliwy - mówią rodzice 19-letniego Piotra. Niepełnosprawny chłopak został zakatowany przez grupę bandytów. A ci we wtorek poprosili o łagodne wyroki, bo tego co zrobili nie nazywają zabójstwem.
To była jedna z najokrutniejszych zbrodni ostatnich lat. Chory na porażenie mózgowe Piotr ze Świnoujścia przez kilka godzin był nie tylko bity, kopany i podduszany. Sprawcy zadawali mu ciosy rozgrzanym na kuchence nożem, rozbijali szkło na głowie, oddawali na ofiarę mocz. Według biegłych Piotr umierał długo, bo ciosy nożem nie były śmiertelne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.