Janusz Sanocki: W Sejmie ścierają się dwie watahy. Nie ma miejsca na dyskusję
Poseł niezależny (dawniej Kukiz’15) Janusz Sanocki z Nysy o kulisach pracy w Sejmie i o swoich kolegach z ław parlamentarnych.
Od dwóch lat może pan obserwować prace Sejmu od środka. Jako komentator i felietonista jakie ma pan zdanie o posłach?
Posłowie w większości to sympatyczni, przyzwoici i mili ludzie. Znam takich we wszystkich ugrupowaniach. Jednak włożeni w ramy systemu partyjnego, w grupie, zaczynają inaczej funkcjonować.
"Posłowie są ubezwłasnowolnieni, niepewni tego, co mogą zrobić. Nawet tego, czy wolno im się odezwa"
"Jak obóz rządzący „rodzi” swoje ustawy, tego też nikt nie wie. Czasem nawet posłowie PiS nie wiedzą, o co chodzi"
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.