Jakub Arak ze Stali Mielec: Cieszę się z bramki. Pracy sędziego nie będę oceniał. To naprawdę trudny zawód

Czytaj dalej
Fot. Kuba Zegarliński
Kuba Zegarliński

Jakub Arak ze Stali Mielec: Cieszę się z bramki. Pracy sędziego nie będę oceniał. To naprawdę trudny zawód

Kuba Zegarliński

W środę Jakub Arak zdobył swoją drugą bramkę w piątym meczu w barwach Stali Mielec. Gol miał słodko gorzki-smak. Z jednej strony dał mielczanom remis z liderem Nice 1 ligi, z drugiej jednak mielczanie byli lepsi i zasłużyli na zwycięstwo. - To był szalony mecz - mówi Arak.

Gdy w 90.minucie doszedłeś do dobrej sytuacji strzeleckiej, to nie zawahałeś się ani nam moment.

Przede wszystkim dostałem bardzo dobre podanie. Byłem w polu karnym, wiadomo, że obrońcy musieli uważać, żeby mnie nie sfaulować. Poszedłem więc w drybling, minąłem obrońcę i uderzyłem z lewej nogi. Najważniejsze, że wpadło, bo ten remis nam się po prostu należał.

Wydaje mi się, że zasłużyliście na więcej. Szczególnie w drugiej połowie niemal nie schodziliście z połowy przeciwnika. Można było pokusić się o wygraną?

Myślę, że tak. W pierwszej połowie Miedź strzeliła nam bramkę i potrafiła pilnować tego wyniku. W drugiej połowie, to my przejęliśmy inicjatywę i z każdą minutą się napędzaliśmy. Na pewno zasłużyliśmy na remis. Czy na coś więcej? Być może też.

W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:

  • Czy w mieleckiej szatni panują bojowe nastroje
  • Co mówi zawodnik o decyzji sędziego

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Kuba Zegarliński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.