Andrzej Śmiłowski z Ustki przysłał „Głosowi” przepiękne wspomnienia z życia na ulicach Rybackiej i Zielonej. Niech staną się zachętą dla innych mieszkańców Ustki, Słupska i naszego regionu do odkrywania w zakamarkach przeszłości niezapomnianych chwil, miejsc, których już nie ma, rozkrzyczanych podwórek, zapachu łąk, na których kwitły kwiaty dzieciństwa. Poczytajmy!
„Ulica Rybacka ma ciekawą historię. Chciałbym opowiedzieć ją w dużym skrócie. Uchronić od zapomnienia to, co jeszcze pamiętamy. Historia ta sięga lat 40. ubiegłego wieku.
Kiedyś na ul. Rybackiej stały trzy budynki. Tak samo na ul. Zielonej, która tak nazywała się po wojnie, a później - ul. Hanki Sawickiej. Dekomunizacja przywróciła powojenną nazwę.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.