Gotowy market na granicy Słupska i Siemianic już stoi, ale wiceprezydent Słupska Marek Biernacki zarzeka się, że dopóki jest w ratuszu, nie zgodzi się na zmianę organizacji ruchu, tak by z marketu można było w obu kierunkach wyjechać na Kaszubską i odwrotnie. I to jest problem.
Historia tej inwestycji jest typowa dla wielu podobnych, których dokonano w Słupsku. A że zmieniły się władze, inny jest finał, bo zakończenie inwestycji w praktyce zablokowano w... ratuszu.
Zastanawiający początek budowy marketu
Budowa Biedronki na granicy Słupska i gminy Słupsk zimą utrudniała życie mieszkańcom.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.