Jak szafka pani Krystyny z Gorzowa kogoś najwyraźniej w oczy mocno kłuła

Czytaj dalej
Fot. Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska

Jak szafka pani Krystyny z Gorzowa kogoś najwyraźniej w oczy mocno kłuła

Aleksandra Szymańska

Chleb, jabłko, maślanka, zupa w słoiku. Obok pusty talerz. Ktoś zjadł, umył i odłożył. Ktoś też przykleił kartkę: „dziękuję”. Widać, że „Szafka na żywność dla potrzebujących” potrzebującym służy. Ale pani Krystyna dostała nakaz, żeby ją usunąć.

Nakaz, a właściwie prośba, przyszła z ADM-u nr 3. „W związku z otrzymanym pismem Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego…”. Na dole pieczątka i podpis kierownika ADM-u Łukasza Bronowickiego. On sam nie ma nic przeciwko szafce i dzieleniu się jedzeniem, przeciwnie, nawet byłoby dobrze, żeby inne osiedla brały przykład. No ale ADM dostał pismo z sanepidu, które do korespondencji z panią Krystyną niniejszym dołącza.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Aleksandra Szymańska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.