Sprzedawczynie ze sklepów monopolowych opowiadają, jak się pije na wsi i w małym mieście, jaki alkohol sprzedają najczęściej i czy nowe przepisy ograniczą alkoholizm.
W sklepie monopolowym U Tadzika rządzi Lucyna. Ze względu na podobieństwo do znanej piosenkarki wszyscy mówią na nią Madonna. Nosi lateksowe getry i przyczepiane włosy. Może mieć jakieś 50 lat, choć zachowuje się jak nastolatka. Przesuwa palcem po ekranie smartfona, przejrzała już wszystkie profile swoich znajomych. Ostentacyjnie żuje gumę i odkleja sobie rzęsę, generalnie nudzi się.
W dalszej części artykułu przeczytasz m.in.:
- Kto najczęściej przychodzi do sklepów monopolowych?
- Jaki alkohol sprzedaje się na wsi, a jaki w mieście?
- Kiedy sprzedaje się najwięcej alkoholu?
- Jakie niepokojące zjawiska zauważyły ostatnio sprzedawczynie?
- Czy, ich zdaniem, mniej koncesji i programy edukacyjne pomogą w wychowaniu w trzeźwości?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.