Jak przed laty truliśmy wodę, ziemię i powietrze
Awaria w oczyszczalni „Czajka” w Warszawie wywołała ogromne zainteresowanie i niepokój w całym kraju. Nieoczyszczone ścieki z kanalizacji spływają od kilka dni do Wisły, budząc ogromne obawy o zatrucie wód naszej największej rzeki i konsekwencje z tego wynikające dla mieszkańców nadwiślańskich miast, także w regionie Kujaw i Pomorza.
Zdarzenie wywołało skrajne oceny - od nazwania go katastrofą ekologiczną, zagrażającą całemu ekosystemowi dolnej Wisły, po bagatelizowanie go jako zbyt mocno nagłośnionej awarii w istocie niezagrażającej w większym stopniu terenom położonym w odległości ponad 100 km od stolicy.
- Taka reakcja i nagłośnienie sprawy świadczy o dużym wyczuleniu społeczeństwa na problemy związane z ochroną środowiska. To bardzo dobrze - mówi Jacek Goszczyński z Regionalnego Wydziału Monitoringu Środowiska w Bydgoszczy.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.