Jak ostatni Sejm Rzeczypospolitej przyniósł hańbę sobie i krajowi
Czasem popadamy w przesadę, pisząc jak nisko dziś upadł polski Sejm. Może i upadł, ale nic nie może się równać z tym, co stało się jesienią 1793 roku.
Obradujący w Grodnie Sejm ratyfikował II rozbiór Polski, wyrażając akceptację dla rozszarpania państwa przez Rosję i Prusy (Austria w II rozbiorze nie uczestniczyła). To właśnie ten akt zaciążył na pamięci o nim - a trzeba dodać, że był to ostatni Sejm I Rzeczpospolitej. Przetrwał równo 300 lat, ale o ile narodziny polskiego parlamentaryzmu hucznie świętowano w Piotrkowie Trybunalskim w 1993 roku, czego piszący te słowa był świadkiem, o tyle obrad ostatniego Sejmu nie świętuje nikt. Bo i co tu świętować? Ale nawet jeśli trudno o świętowanie, warto zastanowić się, jak doszło do tego finału gnicia państwa.
Redaktor Sławomir Sowa pisze o posłach i Sejmie, który ratyfikował II rozbiór Polski. Jak doszło do tego finału gnicia państwa...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.