Dziesięcioro młodych reżyserów przez kilkanaście dni w Tykocinie i okolicach kręciło film o roboczym tytule „Umieranko”. Ich pracą opiekował się sławny reżyser Jan Jakub Kolski.
Na małym tykocińskim podwórku, od uliczki Browarnej, ogrodzone prawie niewidoczną siateczką, biega stadko wesołych szczurków laboratoryjnych. Nieliczni przechodnie nawet nie zauważają kamery. Kiedy kobieta z rowerem chce przejść przez podwórko, jeden ze stojących młodych mężczyzn z pełną powagą rzuca do niej: proszę uważać, mamy plagę szczurów w Tykocinie. Ale to tylko studenci czwartego roku łódzkiej filmówki wspólnie kręcą film.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.