Jak działa nocna i świąteczna pomoc lekarska po rewolucji?
Pacjenci szybko przywykli do zmian. Nowe przepisy weszły w życie od 1 października. Od tego czasu to szpitale udzielają pomocy doraźnej w nocy i w dni wolne. Przed wprowadzeniem zmian, pacjenci i lekarze obawiali się chaosu i bałaganu. Tymczasem, w Poznaniu wieczorynki działają sprawnie.
Miał być chaos, bałagan, zamieszanie. Tymczasem okazuje się, że nocna i świąteczna pomoc zdrowotna po nowemu działa całkiem sprawnie.
Pani Marta już w piątek zaobserwowała u siebie niepokojącą wysypkę. Kobieta jest w zaawansowanej ciąży, więc zgłosiła się do lekarza rodzinnego. Ten nie przyjął jej z braku miejsc. W sobotę pani Marta skorzystała z pomocy doraźnej w Szpitalu im. F. Raszei w Poznaniu.
– Sprawdziłam w internecie, gdzie mogę szukać pomocy – przyznaje pani Marta. – Zdziwiłam się, że teraz w nocy i dni wolne można zgłosić się do każdego szpitala, nawet Krysiewicza.
W dalszej części artykułu:
- Ilu pacjentów zgłosiło się do poznańskich szpitali w ciągu pierwszej doby?
- Jak zmiany oceniają poznańscy lekarze?
- Kto nie widzi korzyści z prowadzenia pomocy doraźnej?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.