Jak doradcy stali się urzędnikami, a prezydenci miast obeszli ustawę
Ustawa o tzw. gabinetach politycznych to fikcja. Prezydenci obeszli ją, zatrudnili ekspertów na etatach.
W urzędach miast Bydgoszczy i Torunia, a także w kujawsko--pomorskim Urzędzie Marszałkowskim jeszcze w listopadzie pracowało łącznie 15 doradców i asystentów. Teraz nie ma już żadnego. Ale tylko formalnie, bo w praktyce 11 osób, które doradzały i asystowały prezydentom i marszałkowi, zostały zatrudnione na innych urzędniczych stanowiskach.
Konkursami w ustawę
To efekt nowej ustawy o pracownikach samorządowych.
Pierwotnie projekt klubu Kukiz’15 zakładał wprowadzenie zakazu zatrudniania doradców też w administracji rządowej. Ograniczono go do samorządów.
Jak urzędy obeszły nowe przepisy? Czytaj w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.