Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl premier Beaty Szydło [AKTYWNE ZDJĘCIE]

Czytaj dalej
Fot. Fot. Grzegorz Jakubowski
Tatiana Szczęch, stylistka

Jak cię widzą, tak cię piszą. Dziś oceniamy styl premier Beaty Szydło [AKTYWNE ZDJĘCIE]

Tatiana Szczęch, stylistka

Tatiana Szczęch, stylistka ocenia stylizację pani premier Beaty Szydło.

Dziś oceniam stylizację jednej z najważniejszych kobiet w naszym kraju - premier Beaty Szydło. Tutaj na konferencji po jednym z posiedzeń rządu.

Budując wizerunek osoby publicznej często szukamy wyróżników, które sprawią, że dana osoba zostanie zapamiętana. W przypadku naszej bohaterki możemy mówić o dwóch elementach jej stylizacji - nie tylko tej ocenianej przeze mnie, ale tak w ogóle - które kojarzymy z panią premier. Są nimi: broszka oraz kołnierz przypominający kształtem „Słowackiego".

Ogólnie styl premier Beaty Szydło nazwałabym męskim, twardym. Broszka natomiast jest bardzo kobiecym elementem biżuterii, czasem jednak dodającym powagi, a nawet lat - w zależności od tego, jak komponuje się z całością zestawu ubraniowego. Z jednej strony, podoba mi się pomysł na dodatek, który nie jest ostatnio zbyt popularny, więc nie mógł umknąć naszej uwadze. Przez to właśnie stał się charakterystycznym elementem wizerunku. Z drugiej strony, nie zawsze podoba mi się sama realizacja, czasem ocierająca się o kicz.

Mieszkanie za czytanie

A broszka ze zdjęcia? Kolorystycznie nawiązuje do marynarki, jednak przy tak „miękkiej” sylwetce, jaką ma nasza bohaterka, zrezygnowałabym ze wszystkiego, co jest okrągłe.

Drugim wyróżnikiem kreowanego wizerunku przez panią premier jest kołnierz, który przez swój specyficzny kształt nie zawsze do wszystkiego pasuje. Moje słowa nabierają szczególnej mocy, kiedy w stylizacji „spotykają się” koszula oraz marynarka z dużymi wyłogami - wtedy niemal zawsze zostaje optycznie skrócona szyja. Dobrze to wygląda tylko wtedy, gdy marynarka jest bezklapowa. Razem z prostą sukienką nie wygląda to źle.

Muszę jednak przyznać, że przyglądam się ocenianej stylizacji bez przekonania. Wszystko za sprawą buraczkowej marynarki, która nie jest klasyczna w swym fasonie. Jej zapięcie jest zbyt fantazyjne, żeby mogło być profesjonalne. Nie wspominając o tym, że razem z broszką to o wiele za dużo. Mniej znaczy więcej. Tutaj widać to bardzo dosadnie. Poza tym długość marynarki nie jest odpowiednia do proporcji sylwetki - za bardzo wydłuża tułów i skraca nogi. Niepotrzebnie.

Pochwała za fryzurę i makijaż.

Moja ocena: 3

Tatiana Szczęch: konsultant wizerunku. Ekspert ds. wizerunku portalu HR Polska. Właścicielka Centrum Kreowania Wizerunku SYNERGIA znajdującego się w Gliwicach.
www.synergiastyl.pl
www.tatianaszczech.blogspot.com
www.facebook.com/CentrumKreowaniaWizerunkuSYNERGIA

Tatiana Szczęch, stylistka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.