Studenci, zwłaszcza pierwszych roczników, szykują się do inauguracji roku akademickiego. Nowe zasady finansowania uczelni publicznych z pieniędzy państwa mają sprawić, że jakość kształcenia będzie lepsza. Jak uczelnie poradziły sobie z naborem?
Dotychczas wysokość dotacji zależała w dużej mierze od liczby przyjętych studentów. Im było ich więcej, tym dotacja była wyższa. Uczelniom opłacało się zatem przyjmować dużo chętnych, niekoniecznie tych z najlepszymi wynikami. Teraz to się zmieni, bo od października na jednego pracownika naukowo-dydaktycznego może przypadać maksymalnie 13 studentów. Jeśli liczba żaków przekroczy tę liczbę, wysokość dotacji spada.
Przeczytaj:
- Sprawdzamy, jak wypadła tegoroczna rekrutacja na uczelniach (UKW, UTP, CM UMK)
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.