Jaja i masło podbijają Europę. A co dla nas?
Koniec z jajecznicą na maśle? I jajka, i masło osiągają horrendalne ceny. A zapowiada się, że już wkrótce podrożeje także chleb nasz powszedni.
„To, co znasza kury, rozchodzi się na pniu”. To cytat z wypowiedzi jednego z hodowców. Z kolei analitycy biją na alarm: Jeśli polskie sieci handlowe nie zbliżą się cenami do oferowanych przez zachodnich odbiorców, jajek może zabraknąć na Boże Narodzenie, a ich cena będzie oscylowała wokół złotówki. Jak długo to potrwa? Lubuscy hodowcy uspokajają. Odbudowa stad zajmie jakieś trzy miesiące, ale jest jeden problem. Brakuje także kur niosek…
- Oczywiście, że spodziewałem się tej podwyżki cen jaj, przede wszystkim za sprawą tego, co dzieje się w Europie – mówi Mariusz Gąsiorowski z fermy w podnowosolskim Niedoradzu. – Rynek zwariował, a najbardziej ucierpieli tym razem... pośrednicy. Ile kosztuje wytworzenie jajka? To zależy od fermy, my szacujemy na jakieś 40 gr.
Czytaj więcej:
- Dlaczego ceny są tak wysokie?
- Jak długo jeszcze będą rosnąć?
- Skąd brać na to wszysko pieniądze?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.