Na parking przed jednym z marketów zajeżdża czarna terenówka, na kierowcę czekają dwie nastolatki. Starszej miał rzekomo oferować pieniądze za seks.
- To była prowokacja, czekaliśmy na niego w pobliskim sklepie - mówi pan Mariusz, animator dziecięcy, który wcześniej, podszywając się pod 14-latkę, korespondował z 37-letnim mężczyzną przez internet.
- Na nasz widok i widok kamer, czym prędzej odjechał.
Nasz rozmówca mówi, że do akcji skłoniła go skarga nastoletniej koleżanki, która miała być nagabywana przez dorosłego na internetowym komunikatorze. Miały padać propozycje spotkania.
[wytloczenie]- Wtedy zdecydowałem się na prowokację i zacząłem z nim pisać jako 14-letnia dziewczyna. Był bardzo ostrożny, chciał, aby przesłać mu zdjęcie. Pisałem, że 15 lat kończę za 3 miesiące, więc spotkanie i seks za pieniądze oferował wirtualnej koleżance, już 15-latce.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.