Incydent w przedszkolu w Niwicy. Mama 6-latka: Z bólu synek nie mógł iść, osunął się na ziemię...
Mały Artur spadł brzuchem na ślizgawkę w oddziale przedszkolnym w Niwicy. Rodzice mówią, że nie zostali poinformowani o zdarzeniu. Dopiero w domu sprawa wyszła na jaw, kiedy chłopiec zaczął słaniać się z bólu. Obecnie dziecko przebywa w szpitalu.
- Do zdarzenia doszło dzień po rozpoczęciu roku szkolnego. Zawiozłam syna do przedszkola, mówiłam do pani wychowawczyni, że jestem w domu i jeżeli syn miałby ochotę wrócić ze mną, zamiast autobusem, to nie ma problemu, podjadę - mówi Magdalena Nowaczyk, mama 6-letniego Artura. - Jeszcze rano sprawdzałam, czy przedszkole ma do nas aktualne telefony...
Czytaj więcej:
- Czy przedszkole pomogło małemu Arturowi w trakcie nieszczęśliwego wypadku?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.