Doniesienie do prokuratury złożyło małżeństwo kontrolowane przez celników. Celnicy również zawiadomili organy ścigania.
- 7 maja ok. godz. 7 rano podjechaliśmy do polskiej kontroli celnej na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Korczowej - mówi pan Janusz z Oleszyc (nazwisko do wiadomości redakcji).
Funkcjonariusz celny zdecydował o skierowaniu samochodu pana Janusza do szczegółowej kontroli. Ze skrytki w tylnych drzwiach auta celnik wyciągnął ukryte paczki papierosów.
„Dziesięć kartonów i parę paczek” - według informacji przekazanej nam przez pana Janusza i jego żonę Martę. „131 paczek” - według oficjalnego komunikatu Podkarpackiego Urzędu Celno-Skarbowego. W obu przypadkach jest to ilość przekraczająca dozwolony limit.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- Jak zdarzenie opisują obie strony sprawy
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.