Idą wakacje, a wraz z nimi dopalacze zbierają coraz większe żniwo
Tylko w ciągu czterech dni na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Zielonej Górze trafiło 10 osób po zażyciu dopalaczy. Lekarze już się boją, co będzie, gdy zaczną się wakacje. Apelują o rozsądek...
- Od ilu już lat mówi się o tych cholernych dopalaczach. Ile jeszcze młodych ludzi musi umrzeć, by wreszcie dorośli jakoś rozwiązali ten problem - denerwuje się Teresa Napiórko z Zielonej Góry. - Moje wnuczki są w wieku licealnym. Wiele razy z nimi rozmawiałam o tych zagrożeniach. Rozmawiali rodzice. Mam do nich zaufanie, a mimo to drżę, gdy gdzieś wyjeżdżają albo idą na jakąś imprezę. Wystarczy, że ktoś im coś dorzuci do picia.
- Im bliżej wakacji, tym dopalacze zbierają większe żniwo.
- Czym są dopalacze?
- Jak się przed nimi bronić?
CZYTAJ WIĘCEJ:
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.