Hulajnoga, piekła nie ma! MINĄŁ TYDZIEŃ Felieton Ryszarda Warty
Za tak zwanych moich czasów top listę prezentów z okazji I Komunii Świętej otwierały radzieckie zegarki marki „Vostok” i „Raketa” oraz magnetofony kasetowe na licencji Grundiga. Niewykluczone, że dziś takim hitem okażą się hulajnogi, ale nie te z napędem nożnym, choć i te bardzo są dziś popularne, ale z napędem elektrycznym.
Małe, wygodne, ciche i całkiem szybkie. W niektórych miastach, choćby w Poznaniu, powstają już sieci do wynajmowania takiego sprzętu, działające na podobnej zasadzie jak systemy roweru miejskiego. Kto wie, może i taka oferta pojawi się też w Toruniu. O ile oczywiście właściciela systemu nie przerażą żałosne losy toruńskiego roweru miejskiego.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.