Historia małego Alfiego poruszyła cały świat. Lekarze nie dawali szans na przeżycie
- Jeździłam z dzieckiem do szpitala, ale niczego specjalnego nie zauważyłam. Dopiero bodajże 17 kwietnia zobaczyłam baloniki pod szpitalem. To tutaj leży Alfie - mówi Polka mieszkająca w Liverpoolu.
Pani Ewelina od lat mieszka w Anglii, w Liverpoolu. Od ponad tygodnia miasto żyje sprawą Alfiego Evansa. - Może dłużej, ale ja nie zauważyłam. Niedawno urodziłam drugie dziecko i byłam wyłączona z tego, co się u nas dzieje - opowiada młoda mama. - Nawet, gdy jeździłam z synkiem na kontrolę do szpitala Alder Hey, to nie widziałam tłumów. Dopiero bodajże 17 kwietnia zobaczyłam baloniki pod szpitalem. Tutaj leży Alfie.
Historia małego Alfiego poruszyła cały świat. Wiecej o dwuletnim chłopcu, któremu lekarze nie dawali szans na przeżycie, w dalszej części artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.