Był jednym z najwybitniejszych bokserów w przedwojennej Polsce. Po zdobyciu mistrzostwa Europy łodzianin Henryk Chmielewski wyruszył za ocean, żeby w Ameryce robić zawodową karierę. Został pierwszym polskim zawodowym bokserem w Stanach Zjednoczonych.
Podobno początki jego kariery nie zapowiadały późniejszych sukcesów. Nie wyróżniał się na treningach. Koledzy śmiali się, że jest za wolny, porusza się jak mucha w smole. Ale kiedyś wyszedł na ring za niedysponowanego kolegę. I szybko powalił na deski rywala. Od tej pory nikt się już z niego nie śmiał...
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.