Gwałtownie zwiększa się liczba upadłości konsumenckich. Do końca roku może ich być nawet 12 tysięcy

Czytaj dalej
Fot. Piotr Krzyżanowski/Polska Press
Norbert Ziętal

Gwałtownie zwiększa się liczba upadłości konsumenckich. Do końca roku może ich być nawet 12 tysięcy

Norbert Ziętal

Do końca października 2020 r. w Monitorze Sądowym i Gospodarczym ogłoszono 9672 upadłości konsumenckie. To więcej niż w całym 2019 roku.

W tym roku gwałtownie wzrosła liczba ogłaszanych przez sądy upadłości konsumenckich. Na koniec października było ich aż 9 672, przy czym październik jest rekordowym miesiącem od kilku lat. Tylko w tym miesiącu liczba ogłoszonych upadłości wyniosła 1 643. Tak wynika z danych Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczych.

Najczęściej upadłość konsumencką ogłaszana jest w stosunku do osób młodych, w wieku 30 do 49 lat, częściej w stosunku do kobiet niż mężczyzn.

Podkarpackie znajduje się pośrodku stawki. W tym roku upadłość ogłoszono w naszym regionie wobec 449 osób. Najwięcej, liczbowo i procentowo w województwach mazowieckim i śląskim.

W Rzeszowie ogłoszono 77 upadłości, w Przemyślu 34, w Mielcu 29.

CZYTAJ TEŻ: Długi w firmach telekomunikacyjnych. Nasz region w czołówce tej statystyki

Co miało wpływ na tak gwałtowny wzrost liczby upadłości osób prywatnych w Polsce? Sytuacja była do przewidzenia już w ubiegłym roku, gdy było wiadomo, że przepisy w zakresie upadłości zostaną znacznie złagodzone.

Paradoksalnie pandemia korowirusa wpłynęła na zmniejszenie liczby ogłaszanych upadłości. Dlaczego? Przepisy epidemiologiczne znacznie ograniczyły liczbę rozpatrywanych spraw w sądzie. Praktycznie przez dwa miesiące nie były wyznaczane terminy rozpraw.

CZYTAJ TEŻ: Ci dłużnicy zalegają z większymi kwotami!

Upadłość konsumencka to jeszcze nowość w Polsce. Przepisy o niej obowiązują dopiero od 2015 r. Ogłaszają ją osoby, które nie radzą sobie ze spłatą długów. Taka osoba musi przejść odpowiednią procedurę, a decyzję o jej „bankructwie” ostatecznie zatwierdza sąd. Proces poprzedzony jest oceną sytuacji dłużnika.

Oczywiście, nie oznacza to, że ktoś, kto ogłosił upadłość konsumencką, nie musi spłacać długów. W postępowaniu sąd ocenia „masę upadłościową” dłużnika, czyli wszelkie elementy majątku, które można spieniężyć i przeznaczyć na pokrycie długów. Sąd zdecyduje również o planie spłaty wierzytelności oraz jaka część naszych dochodów będzie przeznaczona na spłatę długów.

CZYTAJ TEŻ: Koniec licytacji komorniczych nieruchomości za małe długi. Tarcza antykryzysowa osłoniła dłużników

Norbert Ziętal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.