Grzegorz Żochowski

Grzegorz Żochowski: Jest luka

Grzegorz Żochowski: Jest luka Fot. Anatol Chomicz
Grzegorz Żochowski

Zauważyłem, że białostockie chodniki i asfalty doznają gdzieniegdzie identycznej usterki. Zapada się pod nimi ziemia. Ni stąd, ni zowąd jednego dnia polbruk cieszy nogi i kółka wózków nienaganną równością, a następnego nagle brakuje jednej kostki, za to w jej miejscu zieje czarna dziura.

Nawierzchnie bitumiczne osiadają wolniej, ale przede wszystkim dlatego, że trzyma je własna spoistość, bo pod spodem tu i ówdzie hula wiatr. W miarę często przejeżdżam ścieżką rowerową, względnie jeszcze nową, która przy krawężniku ma co kilka metrów takie właśnie dołki, z tygodnia na tydzień pogłębiające się coraz bardziej.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Grzegorz Żochowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.