- Moim zdaniem byłem faulowany i powinien być rzut karny dla nas - mówi zawodnik PGE Stali Mielec, Grzegorz Tomasiewicz. Jego drużyna zremisowała na wyjeździe z GKS-em Tychy 1:1.
Zacznijmy od sytuacji z 75.minuty i twojego starcia z Keonem w polu karnym. Byłeś faulowany?
Tak, byłem faulowany, powinien być rzut karny. Myślę jednak, że nie ma już co o tym myśleć i mówić. To już nic nie zmieni. Teraz trzeba tylko skupić się na następnym meczu.
Byłeś zdziwiony czy bardziej wściekły, gdy zobaczyłeś, że sędzia ani myśli wskazywać na wapno”?
Z Grzegorzem Tomasiewiczem rozmawiamy m.in. o sytuacji z 75 minuty z meczu z GKS-em Tychy i kolejnych spotkaniach czekających ekipę z Mielca
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.