Andrzej Gromala z Krakowa, znany jako Gromee, wygrał polskie eliminacje do finału konkursu Eurowizji. Na początku maja wystąpi przed wielomilionową widownią w Lizbonie. Poznajmy go bliżej, zanim obejrzymy jego show w telewizji.
Co sprawiło, że zgłosiłeś się na polskie preselekcje do tegorocznej Eurowizji?
Od kilku lat ludzie mówili mi, żebym wykonał ten krok. W tym roku też. Początkowo to ignorowałem. W końcu jeden z dziennikarzy napisał, że Gromee zastanawia się, czy zgłosić się na Eurowizję. To wywołało lawinę wiadomości z pytaniami, czy rzeczywiście mam taki plan. „Dlaczego miałbyś nie wystąpić na Eurowizji?” - rzucił ktoś. Zastanowiłem się i stwierdziłem, że nie ma takiego powodu. Zgłosiłem więc trzy utwory - a komisja wybrała „Light Me Up”.
W dalszej części wywiadu:
- jak Gromee przygotowuje się do finału Eurowizji?
- dlaczego wyborem artysty stała się muzyka elektroniczna?
- jaka jest droga didżejów do sławy?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.