Dwie wielkoformatowe siatki z motywami niepodległościowymi, które zawieszono na tuchowskim ratuszu, trzeba będzie usunąć. Powód? Nikt nie zapytał o zgodę na zasłonięcie elewacji jednego z najcenniejszych zabytków miasteczka.
Pierwszy z obrazów przedstawia Józefa Piłsudskiego oraz Wincentego Witosa, Ignacego Paderewskiego, Romana Dmowskiego i Wojciecha Korfantego. Drugi odnosi się do bitwy pod Łowczówkiem, którą w okolicach Tuchowa stoczyli z Rosjanami żołnierze I Brygady Legionów Polskich.
- To była inicjatywa posła Michała Wojtkiewicza, którą chętnie podchwyciliśmy. Obrazy zaprojektowali nasi miejscowi artyści - państwo Fleszarowie, a wielkoformatowe siatki wykonała i zawiesiła na frontowej ścianie firma wyłoniona w przetargu. Zaplanowaliśmy, że będą wisieć do listopada - mówi Adam Drogoś, burmistrz Tuchowa.
Obie grafiki mają długość siedmiu metrów, a wysokość ośmiu. Ich wykonanie kosztowało w sumie ok. 10 tys. zł. Okazuje się, że montaż siatek z niepodległościowymi graffiti na tuchowskim ratuszu odbył się jednak bez koniecznej zgody konserwatora zabytków.
Czytaj więcej i dowiedz się:
- co o kontrowersjach dotyczących grafitti sądzą inicjatorzy akcji?
- gdzie takie grafiki spotkały się z ciepłym przyjęciem?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.