Gra w bursztynowego totolotka na Mierzei Wiślanej
Przed dwoma laty wiceminister Jarosław Sellin zdradził, że władze liczą na znalezienie podczas przekopu Mierzei Wiślanej bursztynu o wartości przekraczającej 800 mln złotych, co pozwoli sfinansować koszty inwestycji. Rozpoczęły się już prace geologiczne , które mają sprawdzić, czy w ziemi jest bursztyn. Problem w tym, że ta metoda badań nie daje wiarygodnej informacji na temat występowania i wielkości złóż.
Już się zaczęło. Jeszcze na razie bez formalnego pozwolenia na budowę, ale - jak zapewnia minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk - to tylko kwestia czasu. W Nowym Świecie na Mierzei Wiślanej trwają prace przygotowawcze przed rozpoczęciem budowy kanału żeglugowego o długości 1,3 kilometra i głębokości 5 metrów, który połączy Bałtyk z Zalewem Wiślanym. W miejscu inwestycji badania zakończyli archeolodzy, teraz przyszedł czas na geologów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.