Hubert Zdankiewicz
Trzy lata temu myślała o dziecku, rok temu o końcu kariery. W ostatnią niedzielę, w Singapurze, Karolina Woźniacka wygrała Mistrzostwa WTA.
– Gram dobrze, bo jestem szczęśliwa – powiedziała niedawno Caroline Wozniacki. A raczej Karolina Woźniacka, bo duńska tenisistka nie zapomniała o polskich korzeniach i goszcząc przed laty w Warszawie (na turnieju WTA na kortach Legii) prosiła dziennikarzy, by pisali jej imię i nazwisko zgodnie z zasadami polskiej pisowni.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się