GORZÓW WLKP. Gdzie nie spojrzeć, śmietniki zawalone „paździochami”
- Gabaryty powinny być wywożone na telefon lub maila – uważa radna Marta Bejnar-Bejnarowicz. Od marca meblościanki, wersalki czy fotele będą zabierane dwa razy w miesiącu.
- Mam propozycję, żeby związek MG-6, który zajmuje się naszymi odpadami, odpuścił sobie harmonogram i wywoził gabaryty tylko na telefon lub maila, inaczej utoniemy w tych gnijących „paździochach” – twierdzi Marta Bejnar-Bejnarowicz, radna Kocham Gorzów. - Często chodzę po mieście i w wielu miejscach widzę piętrzące się tapczany, lodówki, meblościanki, stare okna i gruz remontowy – dodaje.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.