Zdezorientowani pasażerowie, kłopoty przy wysiadaniu, trochę nerwów i nieporozumień - tak wyglądał wczoraj pierwszy dzień obowiązywania nowych zasad wsiadania i wysiadania z autobusu. I nie było tak tylko w moim porannym kursie 104.
Niektórzy podśmiewają się z tej „rewolucji”. Bo przecież w innych miastach jest tak od dawna! Być może. Ale nie u nas. W Gorzowie od zawsze drzwi pasażerom otwierali kierowcy autobusów. Od wczoraj robią to sami pasażerowie. I - jak przewidywaliśmy w GL - ta pozornie niewielka zmiana narobiła ludziom w pierwszy dzień sporych problemów.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.