Za niecałe dwa miesiące poznamy katalog miejskich mebli. Nie, magistrat nie zakłada fabryki. A jedynie szykuje wytyczne, dzięki którym po prostu ma być ładniej. A nie, że tam ławka zielona, tam brązowa i każda w innym kształcie.
Miejskie meble to żadna fanaberia. Wiele samorządów, które dbają o estetykę, już katalogi „swoich” mebli ma, albo właśnie je opracowuje. Jak Gorzów. I cieszę się z tego bardzo, bo miasto od lat potrzebowało ujednolicenia wyglądu, materiału, koloru czy kształtu: ławek, śmietników, materiałów, wiat, barierek czy słupków. Co ważne, nic (albo niewiele) to kosztuje/będzie kosztować, a efekty da wymierne.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.