Joanna Chrzanowska

Gorąca atmosfera wokół byłego prezesa spółki ciepłowniczej

- Rzeczywiście byłem w piątek w siedzibie MPEC-u, oddałem kartę i wyszedłem. Żadnej awantury nie było - zapewnia Jacek Kuźniewicz i zapowiada, że sprawy Fot. Wojciech Alabrudziński - Rzeczywiście byłem w piątek w siedzibie MPEC-u, oddałem kartę i wyszedłem. Żadnej awantury nie było - zapewnia Jacek Kuźniewicz i zapowiada, że sprawy tak nie zostawi.
Joanna Chrzanowska

Były już prezes miejskiej spółki ciepłowniczej Jacek Kuźniewicz miał wtargnąć do biurowca MPEC i awanturować się - tak jego zachowanie opisuje obecne kierownictwo firmy. Kuźniewicz przekonuje, że to pomówienia, o których powiadomi organa ścigania.

We wtorek (4 września) kilkanaście minut przed godz. 10.00 do naszej redakcji wpłynęła informacja z Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej opisująca zdarzenie z zeszłego piątku, którego głównym bohaterem miał być Jacek Kuźniewicz. W tym czasie były prezes MPEC-u szykował się do konferencji prasowej. Jej tematem była modernizacja miejskiego basenu „Delfin”. Zdaniem Kuźniewicza, nietransparetna i ślimacząca się inwestycja miasta.

Co obecne kierownictwo miejskiej spółki ciepłowniczej zarzuca byłemu prezesowi?

Czytaj w pełnej wersji artykułu.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Joanna Chrzanowska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.