Beskidzcy goprowcy w maju 2019 rozpoczną długo wyczekiwany remont stacji ratunkowej na Klimczoku. Najpierw odnowią łazienki, bo na tyle tylko udało się zdobyć pieniądze. A potrzeby są większe – do remontu nadają się też inne goprówki m.in. na Hali Miziowej.
Na remont stacji ratunkowej na Klimczoku bielska sekcja Grupy Beskidzkiej GOPR zdobyła 25 tys. zł w konkursie grantowym Kulczyk Foundation. Ratownicy nie kryją satysfakcji, ale wskazują, że potrzeby są znacznie większe.
– Tak naprawdę, to wszystkie nasze obiekty – dyżurka na Klimczoku, na Hali Miziowej, centrala w Szczyrku wymagają generalnych remontów – przyznaje Jerzy Siodłak, naczelnik Grupy Beskidzkiej GOPR. – To obiekty budowane, jak to kiedyś się mówiło w „czynie społecznym”, a więc ze środków gdzieś załatwionych. Od ich ostatnich remontów minęło nawet kilkadziesiąt lat. Wspólnie z fundacją Radan zabiegaliśmy w różnych źródłach o pieniądze na ich remonty, ale parokrotnie zostaliśmy wyprowadzeni w pole – mówi gorzko.
Projekty składane przez ratowników nie zyskiwały aprobaty, a gdzieniegdzie goprowcy słyszeli, że łatwiej znalazłby się pieniądze na budowę nowego obiektu, niż na dofinansowanie remontu starego.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.