Proces Piotra P. trwał ponad dwa lata. Był utajniony. Wczoraj wreszcie wybrzmiały mowy końcowe. Wyrok zapadnie 30 kwietnia.
- Prokurator zażądał ośmiu lat więzienia oraz dziesięcioletniego zakazu wykonywania zawodów. Obrońcy oskarżonego chcą uniewinnienia – mówi Lidia Wieliczuk, rzecznik Sądu Okręgowego w Gorzowie. Przekazuje nam, jakie wnioski stron zapadły wczoraj w procesie Piotra P. To ginekolog, który prawie cztery lata temu miał w swoim gabinecie zgwałcić 22-letnią pacjentkę.
Jak miało dojść do zgwałcenia?
Dlaczego proces trwał ponad dwa lata?
Czy Piotr P. przyznaje się do winy?
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.