Gęsina na św. Marcina

Czytaj dalej
Fot. Fot. Dominika Wójciak
Dominika Wójciak

Gęsina na św. Marcina

Dominika Wójciak

Życie ze smakiem. Konfitowana gęś to jeden z najsmaczniejszych sposobów na mięso, jakie do tej pory poznałam. Uwielbiam tradycyjnie pieczoną gęś z pomarańczami albo z jabłkami i żurawiną. Za przyrządzone na różowo piersi z aromatycznym sosem śliwkowym dałabym się pokroić. Są jednak dni, kiedy to konfitowane gęsie nóżki potrafią pobić wymienione wyżej potrawy w przedbiegach.

Za konfitowanie gęsiny zabieram się późną jesienią, by potem, gdy przyjdzie mi na nie ochota, wygrzebać delikatne mięso, zanurzone w gęsim smalcu i przygotowywać z niego potrawy. Udka najczęściej piekę, by blada skórka stała się chrupiąca i podaję je później klasycznie z duszoną czerwoną kapustą albo rozdrabniam mięso i dodaję do zimowych sałatek z korzennymi śliwkami w occie. Możliwości jest mnóstwo.

A jako że w ostatnich czasach w okolicach Święta Niepodległości utarło się przyrządzać różne regionalne potrawy świętując i okazując patriotyzm także i na stole, na 11 listopada najczęściej gęsie nóżki mam już zakonfitowane. Ciebie, Drogi Czytelniku, zachęcam do konfitowania. Na Święto Niepodległości gęsiny nie przygotujesz, ale przepis na najlepsze gęsie nóżki oddam Ci z przyjemnością. Na Boże Narodzenie będzie jak znalazł!

Konfitowana gęś
Składniki: 8 gęsich udek (mogą być też kacze), 2-3 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego, 1 łyżeczka ziaren jałowca uprażonych i utartych w moździerzu, 6 łyżek soli morskiej gruboziarnistej, 2 listki laurowe, 5 kulek ziela angielskiego, 8-10 kulek czarnego pieprzu, 1 główka czosnku, ok. 2-3 l gęsiego smalcu (w ostateczności smalcu wieprzowego. Ja kupuję zamrożony gęsi tłuszcz i powoli wytapiam z niego smalec)

ETAP 1: Udka natrzyj dokładnie solą, czosnkiem niedźwiedzim i zmielonymi ziarnami jałowca. Zawiń w folię i odstaw do lodówki na 1-2 doby.

ETAP 2: Mięso umyj i dokładnie wytrzyj papierowym ręcznikiem. Gęsi smalec powoli rozpuść w dużym garnku, a kiedy zrobi się gorący, dodaj przyprawy, przeciętą w poprzek główkę czosnku oraz udka i filety. Pamiętaj, że tłuszcz musi dokładnie je przykrywać. Na wolnym ogniu podgrzej mięso w tłuszczu i gotuj na minimalnym ogniu przez około 3 godziny do momentu, w którym mięso będzie łatwo odchodzić od kości. Wtedy wyjmij udka i filety i ułóż je w naczyniu, w którym będziesz je przechowywać. Tłuszcz podgrzej mocniej i odstaw na chwilę, by na dnie wyraźnie osiadły kawałki mięsa i pozostałe soki. Powoli zlej smalec, przecedź go przez sito i zalej nim mięso. Gdy tłuszcz ostygnie, wstaw naczynie do lodówki. Mięso możesz jeść od razu, ale najlepsze staje się po tygodniu leżakowania. Mięso musi być dokładnie przykryte tłuszczem, tak by nie miało kontaktu z powietrzem. W taki sposób możesz je przechowywać do 6 miesięcy.

Dominika Wójciak

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.