Plany były spektakularne: zaopatrzyć się w karabiny i granaty, rozbroić posterunki i ruszyć na wroga. Rzeczywistość chciała inaczej.
Na przełomie 1959 i 1960 r. lubelskie organy ścigania prowadziły nietypowe śledztwo. W czasie gdy większość społeczeństwa gromadziła na święta zapasy żywności i zastanawiała się nad wyborem prezentów pod choinkę, milicja tropiła tajemniczą grupę, która miała w planach zbrojne akcje terrorystyczne. Ustalenia okazały się zaskakujące.
Jakieś bunkry, arsenały...
Z dalszej części artykułu dowiesz się m.in.:
- czym zajmowała się banda tzw. jaskiniowców?
- po co młodzi ludzie pod osłoną nocy spotykali się na byłym kirkucie w Szczebrzeszynie?
Zachęcamy do czytania!
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.