Gdańsk płonął na potrzeby propagandowych zdjęć. Muzeum II Wojny Światowej pozyskało wyjątkową kolekcję wojennych fotografii
Licząca kilkaset zdjęć kolekcja niepublikowanych zdjęć fotoreporterów Armii Czerwonej to informacyjne okrucieństwo wojny, wojenny marketing. - Na potrzeby propagandy spłonęła w Gdańsku m.in. ulica Chmielna czy okolica Białej Baszty – mówi dr Tomasz Gliniecki, historyk, pedagog, dziennikarz, współautor fotograficznego albumu „Krzywy obraz wojny. Armia Czerwona w Gdańsku i Prusach w 1945 r.” wydanego przez Muzeum II Wojny Światowej.
Muszę zapytać o to na początku. Jak się udało uzyskać kolekcję zdjęć nigdzie dotąd nie publikowanych zdjęć fotoreportera Armii Czerwonej i opublikować w Polsce?
To, że album powstał, jest konsekwencją dotychczasowej pracy nad mediami wojennymi, którymi zajmuję się już od dłuższego czasu. Przygotowując kilka lat temu jedną z wcześniejszych publikacji natrafiłem na zdjęcia Arkadija Szajcheta.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.