Garną się do pracy w straży granicznej. W Przemyślu 14 kandydatów na jedno miejsce

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Kapica
Norbert Ziętal

Garną się do pracy w straży granicznej. W Przemyślu 14 kandydatów na jedno miejsce

Norbert Ziętal

Do straży granicznej trudniej się dostać niż na studia medyczne. Podczas naborów na jedno miejsce w Bieszczadzkim Oddziale Straży Granicznej jest 12 do 14 kandydatów.

„Dzięki serialowi „Wataha” zainteresowanie służbą w bieszczadzkiej Straży Granicznej bije rekordy” - napisał jeden z ogólnopolskich dzienników.

- Coś w tym na pewno jest. Ten serial szerzej wypromował walory naszej służby. To ciekawa alternatywa w porównaniu choćby z monotonną pracą przy biurku. Często kandydaci tłumaczą, że w serialu zobaczyli o co chodzi w tej służbie i poczuli powołanie

- przyznaje mjr Elżbieta Pikor, rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej.

W dalszej części artykułu:

  • ilu osób przyjętych zostanie do straży granicznej w przyszłym roku
  • jakie są wymagania dla nowych kandydatów
  • na ile procent ocenia realność scenariusza „Watahy” funkcjonariusz BiOSG

 

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Norbert Ziętal

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.