Gangi przedwojennego Lublina. Zabijał jak Dillinger, znikał jak Houdini

Czytaj dalej
Fot. Lubelskie Archiwum Cyfrowe (lac.lublin.pl)
Mariusz Gadomski

Gangi przedwojennego Lublina. Zabijał jak Dillinger, znikał jak Houdini

Mariusz Gadomski

Krążyły o nim legendy. Mówiono, że posiadł zdolność omijania kul w locie, a w obcasach butów miał zamontowane sprężyny, które pozwalały mu na wykonywanie kilkunastometrowych skoków.

Józef Głowacki był jednym z najgroźniejszych przedwojennych przestępców w województwie lubelskim. Nie wahał się strzelać do policjantów. Porównywano go do amerykańskiego gangstera Johna Dillingera i do słynnego iluzjonisty Houdiniego, ponieważ przez 4 lata wydostawał się z każdej zastawionej na niego pułapki. Ale z ostatniej nie zdołał się wymknąć. Został zabity w czasie policyjnej akcji.

Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów

  • dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
  • codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
  • artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
  • co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.
Kup dostęp
Masz już konto? Zaloguj się
Mariusz Gadomski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.