Kiedy gang kiboli z Krakowa wziął się za przemyt imigrantów z Syrii, Iraku i Pakistanu do Niemiec, co chwilę przytrafiały się im dramatyczne niespodzianki. Teraz czekają na wyrok.
Czworo członków gangu, czyli Małgorzata C. ps. Margaret, Michał Z. ps. Kicek, Mariusz K. ps. Bilbo i Robert A. ps. Błyskawica, ma już prawomocne wyroki.
Zbliża się już do końca sądowa batalia pozostałych 7 oskarżonych w tym szefa grupy, czyli 35-letniego Kacpra S. Pogrążają ich podsłuchane i nagrane rozmowy telefoniczne, zdobyte dokumenty i zeznania świadków w tym kierowców, których sprawcy wynajmowali do przewożenia imigrantów.
Kibole organizatorzy
Z ustaleń Prokuratury Krajowej wyłania się obraz gangu, który został stworzony z sympatyków jednego z klubów piłkarskich. Znali się, ufali sobie i postanowili zarabiać na krzywdzie ludzi, którzy musieli uciekać ze swojej ojczyzny i szukać szczęścia w Europie.
Gdzieś na początku 2015 r. wpadli na pomysł, by przez ogłoszenia w prasie poszukać kierowców, którzy przewieźliby imigrantów bez zadawania zbędnych pytań.
Drugim elementem układanki miało być wykorzystywanie pojazdów z wypożyczalni z Małopolski i Śląska na podstawie sfałszowanych dokumentów. Grupie udało się zdobyć podrobione duńskie prawa jazdy.
W dalszej części dowiesz się:
- w jaki sposób działała grupa przestępcza
- dlaczego podczas swojej "działalności" mieli pecha
- co im grozi.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.