Filmy i seriale wypaczają pierwszą pomoc. Źle robią! [wideo, petycja]

Czytaj dalej
Fot. Szymczak Krzysztof
Joanna Pluta

Filmy i seriale wypaczają pierwszą pomoc. Źle robią! [wideo, petycja]

Joanna Pluta

Porażenie defibrylatorem AED po uprzednim odklejeniu się elektrody od ciała pacjenta? - To bzdura i straszenie ludzi - mówią ratownicy medyczni.

Chodzi o epizod, jaki został przedstawiony w 100. odcinku paradokumentalnego serialu telewizyjnej Dwójki „Na sygnale”. Osoba, która udziela pierwszej pomocy z użyciem defibrylatora AED, zostaje porażona impulsem elektrycznym po tym, jak jedna z elektrod odkleja się od ciała pacjenta.

Jak podała gazeta.pl, ratownicy medyczni z całej Polski postanowili wystosować petycję do prezesa TVP Jacka Kurskiego, bo według nich, „epizod pozbawiony jest jakichkolwiek walorów edukacyjnych i wywołuje wśród osób bez wykształcenia medycznego wyłącznie strach przed użyciem AED”.

Petycję wciąż można podpisywać. Sprawdziliśmy, czy pracownicy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy już to zrobili. - Na razie nie podpisaliśmy się pod petycją, ale mamy zamiar to zrobić - mówi Krzysztof Tadrzak, dyrektor WSPR - bo niestety, do takich przekłamań w filmach i serialach dochodzi bardzo często. A to odbywa się ze szkodą dla nas, dla osób, które udzielają pomocy, i dla tych, które jej potrzebują.

Filmy i seriale wypaczają pierwszą pomoc. Źle robią! [wideo, petycja]
Tomasz Czachorowski Defibrylator AED po uruchomieniu zacznie wydawać jasne i proste komendy, które pozwolą udzielić pomocy.

W petycji ratowników do szefostwa TVP czytamy jeszcze: „Tym samym prezentowana scena niweczy starania setek ratowników medycznych, instruktorów pierwszej pomocy oraz Europejskiej Rady Resuscytacji, polegające na implementacji zasad prowadzenia podstawowych zabiegów ratujących życie i automatycznej defibrylacji zewnętrznej (ang. basic life support automated external defibrillation, BLS-AED). Wagę społecznej szkodliwości prezentowania w 100. odcinku serialu „Na sygnale” nieprawdziwych faktów dotyczących obsługi AED niech zobrazuje fakt, że użycie tego urządzenia przez osobę bez wykształcenia medycznego w ciągu pierwszych 3-4 minut od wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia skutkuje wzrostem przeżywalności nawet do 60 procent”.

- Widziałem ten odcinek i to nie jest jedyny błąd, jaki się w nim pojawił - komentuje nam sprawę dr Przemysław Paciorek, konsultant wojewódzki w dziedzinie medycyny ratunkowej. - Defibrylator AED wydaje jasne i precyzyjne komendy. Nie ma takiej możliwości, by w momencie, w którym jedna z elektrod oderwie się od ciała pacjenta, defibrylator dalej działał. Po prostu przerywa procedurę i zaczyna ją od nowa - mówi. - Czasem się zastanawiam, za co konsultanci, zatrudniani przy tego typu produkcjach, biorą pieniądze.


Wideo: Ratownik medyczny wyjaśnia jak działa defibrylator

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

Defibrylatory AED, czyli automatyczne defibrylatory zewnętrzne, stosuje się w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia. Można je znaleźć w urzędach, szkołach, hipermarketach i wielu instytucjach. Dzięki nim nawet laicy są w stanie w bezpieczny i szybki sposób udzielić pierwszej pomocy. A czy chętnie to robimy?

- Jest z tym coraz lepiej - mówi dr Paciorek. - Choć nadal zdarzają się opinie i obawy typu „A co, jeśli zaszkodzę?”. Warto pamiętać, że osobie, u której wystąpiło nagłe zatrzymanie krążenia, już bardziej się nie zaszkodzi. Można tylko pomóc.

Petycję można znaleźć i podpisać pod adresem www.petycjeonline.com/aed_w_nasygnale.

Treść petycji

Szanowny Panie Prezesie!

Mając na względzie "Zasady realizowania przez Telewizję Polską S.A. misji publicznej" stanowiące załącznik do Uchwały Zarządu TVP S.A. nr 108/2005 z dnia 29 marca 2005 roku, a w szczególności wymienioną w punkcie II.10. "wiarygodność i odpowiedzialność" pragniemy zwrócić uwagę na treści przekazane w 100-odcinku serialu "Na sygnale" emitowanego w TVP2. Jako osoby poczuwające się do odpowiedzialności za edukację społeczeństwa w przedmiocie pierwszej pomocy chcemy zwrócić uwagę, że prezentowane tamże treści są szkodliwe społecznie i przyczyniają się do tworzenia barier w udzielaniu pierwszej pomocy - jakże ważnego ogniwa dla przeżywalności osób w stanie nagłego zatrzymania krążenia.

100-odcinek serialu "Na sygnale" prezentuje epizod, w którym osoba udzielająca pierwszej pomocy poszkodowanemu w stanie nagłego zatrzymania krążenia zostaje porażona impulsem elektrycznym z dostarczonego automatycznego defibrylatora zewnętrznego (ang. automated external defibrillator, AED). Dzieje się to po przypadkowym odklejeniu elektrod urządzenia. Zwracamy uwagę, że zdarzenie to jest niemożliwe albowiem każde urządzenie AED, niezależnie od jego producenta, w przypadku utraty kontaktu elektrod z ciałem poszkodowanego wydaje odpowiedni komunikat głosowy i uniemożliwia dostarczenie impulsu elektrycznego (wykonanie defibrylacji). Tym samym urządzenie AED jest bezpieczne dla osoby je obsługującej.

Mając na względzie powyższe stoimy na stanowisku, że przedstawiony w serialu "Na sygnale" epizod pozbawiony jest jakichkolwiek walorów edukacyjnych i wywołuje wśród osób bez wykształcenia medycznego wyłącznie strach przed użyciem AED. Tym samym prezentowana scena niweczy starania setek ratowników medycznych, instruktorów pierwszej pomocy oraz Europejskiej Rady Resuscytacji polegające na implementacji zasad prowadzenia podstawowych zabiegów ratujących życie i automatycznej defibrylacji zewnętrznej (ang. basic life support automated external defibrillation, BLS-AED). Wagę społecznej szkodliwości prezentowania w 100-odcinku serialu "Na sygnale" nieprawdziwych faktów dotyczących obsługi AED niech zobrazuje fakt, że użycie tego urządzenia przez osobę bez wykształcenia medycznego w ciągu pierwszych 3-4 minut od wystąpienia nagłego zatrzymania krążenia skutkuje wzrostem przeżywalności nawet do 60%. Straszenie widzów obsługą AED nie zwiększy przeżywalności skutkując przeciwnym efektem!

Podsumowując, obecne stanowiska Europejskiej Rady Resuscytacji (ang. European Resuscitation Council, ERC), Amerykańskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ang. American Heart Association, AHA) oraz Międzynarodowego Komitetu Łącznikowego ds. Resuscytacji (ang. International Liaison Committee on Resuscitation, ILCOR) podkreślają bezpieczeństwo stosowania AED przez laików nawet bez wcześniejszego przeszkolenia. Z uwagi na wagę społeczną edukacji społeczeństwa w zakresie podstawowych zabiegów ratujących życie w sytuacji nagłego zatrzymania krążenia, żądamy publicznego sprostowania błędu. Jednocześnie informujemy, że o sytuacji informowaliśmy redakcję serialu "Na sygnale", która pomimo naszych uwag nie zauważa szkodliwości prezentowania nieprawdziwych informacji.

Joanna Pluta

W "Pomorskiej" zajmuję się dwoma tematami - kulturą i zdrowiem. Ten pierwszy jest zdecydowanie bardziej fascynujący. Drugi natomiast daje o wiele więcej satysfakcji.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.