Jeśli komuś wydaje się, że Festiwal Wisły to wydarzenie tylko dla wodniaków, jest w błędzie, bo to impreza traktująca święto królowej rzek wielowątkowo, urzekając otwartością i siłą przyciągania tłumów, do tego z całkiem sporym rozmachem.
I jest to chyba jedyny taki festiwal, który przemieszcza się wraz z nurtem rzeki, przemierzając ponad sześćdziesiąt kilometrów. Od niedzieli płynie on z Włocławka w kierunku Torunia. Program tegorocznej edycji jest niebywale bogaty, od parad dziennych i nocnych tradycyjnych jednostek rzecznych, przez zwiedzanie tych statków i zapoznawanie się z ich historią i konstrukcją, bezpłatnymi rejsami, regatami, aż po degustację tradycyjnych produktów z regionów nadwiślańskich.
Czytaj więcej w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.