Festiwal monodramu, czyli crème de la crème sztuki aktorskiej [felieton]
Mało który festiwal w naszym mieście ma tak długą tradycję, jak Toruńskie Spotkania Teatrów Jednego Aktora. Choć impreza i emigrowała i ewaluowała, to ostatecznie szczęśliwie osiadała w Baju Pomorskim i ma się tam całkiem dobrze.
A tegoroczna edycja pokazała, że można nawet powiedzieć, świetnie, zważywszy na poziom i różnorodność prezentowanych spektakli, od poezji do finałowego stand-upu w wykonaniu Szymona Majewskiego. Festiwal otworzył Andrzej Grabowski, który tekstami Jesienina opowiadał nie tylko o pełnym skrajnych namiętności życiu poety, ale i mierzył się z przemijaniem.
Więcej czytaj w pełnej wersji artykułu.
Artykuł dostępny wyłącznie dla prenumeratorów
- dostęp do wszystkich treści Dziennika Polskiego,
- codzienne wydanie Dziennika Polskiego,
- artykuły, reportaże, wywiady i multimedia,
- co tydzień nowy numer Ekstra Magazynu.